czwartek, 29 listopada 2012

WATERMELON

Tytuł posta nie ma nic wspólnego z tym co za chwile opisze. Po prostu musiałam dać upust mojej głowie po przerobieniu zadań z języka angielskiego. A te słówko wydaje mi się zachwycające.Ale do rzeczy.Choć w tym roku pogoda jest idealna, gdyby nie fakt że o godzinie 15 tej panują egipskie ciemność ( ale co pan zrobisz, jak pan nic nie zrobisz) temperatura jest jak najbardziej OK. Ale dla mnie nigdy nie będzie za ciepło pod dwoma kołdrami. Każdy po swym domu porusza się w jakimś obuwiu: laciach, kapciach,pantoflach albo laczkach. Takie obuwie zimową porą jest jak najbardziej wskazane. Jest to też fajny prezent na dzień Czerwonego Pana. Ja jestem  posiadaczką  owłosionych papuczków. Dla osób mających syndrom gorącej stopy, jak w przypadku Oli polecam coś odkrytego.Posiadanie takich laciów to już czysty lans.
Więcej możecie zobaczyć na http://www.bedroomathletics.com . 


Dla zmarzluchów.


  
Widzicie podobieństwo ? :)) Mój pies jest lekko zdezorientowany gdy je widzi. 


Syndrom gorącej stopy.




Na dzikusaa :)

 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Translate