poniedziałek, 8 kwietnia 2013

Nonchalance.

Dziś wielki dzień !!!
W końcu odpowiedni człowiek na odpowienim miejscu czyli Ola w kancelarii :)
Nowe miejsce, nowi ludzie, nowa przygoda. 
Jestem pewna, że Ola DA RADĘ podołać nowym zadanią.
Jedyny problem jaki sie pojawił to...
 w co się ubrać ?
Jak się zaprezentować przed nowymi ludźmi czy przed szefem aby nie pomyśleli,
o boże hipsterka !
o boże jaka szczywna paniusia !
Proponuję styl pośrodku, znaczy dla mnie pośrodku gdyż nie preferuję wysokich szpilek czy dopasownych żakietów, ale też nie proponuję udać się w vansach do kancelarii.
A więc moja opcja to:


Spodnie z wysokim stanem, w których każde nogi są do nieba.


Luźne koszule, których ceny obecnie zaczynają się od 20 złotych.



W kaloszach do kancelarii ?
Piękne kalosze sztyblety, które znalazłam na allegro :).


Dodatki one głównie kształtują Nam nasz Look

I  tasza. Oczywiście pojemna.

Nie wiem czy załapaliście moją koncepcje gdyż ona jest głównie z mej głowie.
Chciałam przedstawić bazę, na której można oprzeć się codziennie zmieniając jedynie część garderoby.
Ważne jest aby np. nie zakładać srebrnego wisiorka do złotego zegarka, żeby wszystko ze sobą wpółgrało i aby zaopatrywać się jedynie w klasyczne modele.






Znam takie osoby którym zawsze wychodzi :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Translate