wtorek, 29 stycznia 2013

De regreso a España

Co robi student w trakcie sesji??

Ostatnio modne jest podglądanie żubrów www.lasy.gov.pl/zubr  lub pand http://www.sandiegozoo.org/pandacam/

Ale może oddać się też innym zajęciom.
Ku szczęśliwości domowników przelewa swe siły na kuchenne działania.
Postanowiłam w te mroźne dni, które nam nastały ostatnio przenieść się do ciepłej Hiszpanii, a właściwie tam powrócić.
Niestety nie fizycznie, a tylko za pośrednictwem jedzenia.
Przygotowałam więc pyszne spaghetti catalunya.
Tak, Wasze oczy się nie mylą. Chodzi o spaghetti rodem z Hiszpanii, choć wszystkim spaghetti i makarony kojarzą się z Italią.
Potrawę miałyśmy okazję spróbować na naszych cudownych katalońskich wakacjach w jednej z restauracji w Tossa de Mar.



Niestety nie spytałam szefa kuchni o przepis, ale będąc już w Polsce spróbowałam odtworzyć dzieło mistrza i nie chwaląc się wyszło.
Tak więc postanowiłam przygotować je ponownie.
 Składniki nie są specjalnie trudno dostępne, chyba za wyjątkiem cudownej hiszpańskiej kiełbasy chorizo.
Ale dla chcącego nic trudnego.
Przygotowanie nie zajmie Wam dużo czasu ani nie jest skomplikowane.
Wystarczy pokrojoną kiełbasę chorizo podsmażyć i dodać do zmiksowanych pomidorów (ja używam takich z puszki) . Tak przygotowany sos przyprawiamy według upodobań, ale wydaje mi się, że najlepsze są wszelkie zioła prowansalskie, czyli bazylia, tymianek, oregano.




 





Co jeszcze jest potrzebne?
No makaron. Najlepsszy będzie oczywiście makaron spaghetti, ale ja dziś użyłam innego, z dodatkami pomidorów i szpinaku.



Makaron gotujemy wg opisu na opakowaniu, tak żeby osiągnąć formę al dente.
Nakładamy solidne porcje, polewamy sosem i jemyy:)




Szkoda, że brakuje przy tym słońca Tossy i wiatru Morza Śródziemnego.
Ale cóż jak mówi klasyk:
"nie można mieć wszystkiego".

Więc powracam do swych pojęć nieostrych, przełamania znaczenia literalnego i bezstronności.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Translate